Ogrodzenie Sadulskiego Zakątka potrzebne
Zakończyła się rozbudowa Sadulskiego Zakątka, jedynego publicznego terenu rekreacyjnego w południowej części naszego osiedla. Zakątek powiększył się o boisko do koszykówki, mini plac zabaw, dwie ławki i odrobinę wewnętrznego chodnika. Duża frekwencja w pierwszych dniach funkcjonowania placu zabaw z pewnością spowodowana jest tym, że takie miejsce było tutaj potrzebne. Z drugiej strony częściowo może to wynikać ze „świeżości” tego miejsca oraz z powodu trwających jeszcze wakacji i z czasem ta frekwencja będzie mniejsza. Przychodzą tu osoby w każdym wieku, a Sadulski Zakątek, zgodnie z założeniami staje się miejscem integracji mieszkańców.
W przyszłym roku powstaną w tym miejscu dwie latarnie oświetlające ten teren oraz drabinki do profesjonalnych ćwiczeń kalenistycznych lub też po prostu do powyginania się w zastępstwie „wyginiętych” trzepaków. Dookoła Sadulskiego Zakątka tj. zarówno od strony ulicy Mirtowej, jak i od strony „krótkiej” Mydlarskiej powstanie chodnik o szerokości dwóch metrów.
Zdaję sobie sprawę z tego, że nie da się tego rodzaju infrastrukturą uszczęśliwić wszystkich, w szczególności tych kilku osób mieszkających w bezpośrednim sąsiedztwie i mających obawy związane z istnieniem w tym miejscu rekreacyjnego terenu. Zapraszam do zgłaszania swoich uwag i potrzeb odnośnie tego terenu – jestem cały czas otwarty na jego poprawianie czy uzupełnianie. Już teraz otrzymuję od Państwa takie sygnały. Część z tych uwag ma mniejsze znaczenie lub jest zupełnie bezzasadna jak np. to, „że ławki powinny być w cieniu”, czy to, „że nie powinno się zakazywać wchodzenia tutaj z psem”. Otrzymałem kilka sygnałów, że przede wszystkim brakuje tu huśtawek.
Szczególnie uwagę dotyczącą konieczności budowy lekkiego ogrodzenia tego terenu przyjmuję z pokorą i pełną akceptacją. Zwróciłem się z wnioskiem do Zarządu Dzielnicy Wawer o budowę takiego lekkiego ogrodzenia Sadulskiego Zakątka ze środków bieżących przeznaczonych na utrzymanie placów zabaw w dzielnicy Wawer. Uważam, że takie ogrodzenie jest niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa osobom korzystającym z tego terenu rekreacyjnego. Chodzi przede wszystkim o najmłodszych. Teren ten jest zlokalizowany bezpośrednio przy drogach gminnych, w tym stosunkowo często uczęszczanej ulicy Mirtowej. Po ulicy tej poruszają się obecnie również ciężarówki i sprzęt budowlany w związku z budową budynku wielorodzinnego na przeciwległej działce. Ogrodzenie stanowiłoby niezbędną ochronę przed wtargnięciem dziecka pod nadjeżdżający samochód i ułatwiłoby opiekunom kontrolę nad ich pociechami.
Zapraszam również Państwa do wspomnienia Zarządowi Dzielnicy Wawer o konieczności budowy ogrodzenia Sadulskiego Zakątka, np. na adres e-mail: wawer.sekretariat@um.warszawa.pl
Pomysl Sadulskiego zakatka byl bardzo dobry. Z tylu zostalo jeszcze troche miejsca – moze mozna by tam jeszcze cos zrobic np. kort do tenisa?
Szkoda jednak ze jest tam tak brudno i nikt o to nie dba. Leza porozrzucane butelki po piwie, coca-coli i inne smiecie pomimo tego, ze na terenie znajduja sie dwa kosze na smieci ….
Zgłosiłem dzisiaj sprawę gdzie trzeba wnioskując o bieżące sprzątanie tego terenu.
Szkoda, że zdjęć nie można zamieszczać. Śmietnik Sadulski. I bydło niepotrafiace zachować się. Zakątek będzie drogo kosztować Panie Rafale.
I jeszcze jedno. Zakątek nie spełnia norm bezpieczeństwa i nawet skromny regulamin nie jest przestrzegany. Jak Pan zamierza egzekwować zachowanie ciszy wieczorem o 21? I po zmierzchu? CODZIENNIE. Ma Pan pomysł ? Mowi łam ze cześć tego narodu to ludzie , których nie da się ucywilizowac. Ta spora część mieszkańców przychodzi na Śmietnik Sadulski-dewastuje, zakłóca spokój mieszkańcom, wypuszcza małe dzieci bez opieki , które robią , co chcą. Ludzie z bloku vis a vis będą to tez robić. To miejsce to koszmar. Gajowa to raj przy tym.
Mieszkam obok zakątka i nie podzielam wszystkich faktów podniesionych przez Ewę. Faktem jest że teren jest zaśmiecony ale myślę że kiedy odpowiednie służby będą regularnie sprzątać teren problem pewnie za jakiś czas nie będzie tak uciążliwy. Zastanawiam się jednak dlaczego Ewa niektóre osoby odwiedzające zakątek nazywa bydłem? Myślę że tego typu odnoszenie się do innych osób jest równie niewłaściwe jak samo zaśmiecanie.
Często hałas na który narzekają mieszkańcy może stanowić problem dla kogoś kto ma stare, nieszczelne okna, nieprawidłowo zaprojektowany lub wybudowany budynk lub sensem życia jest „moralizowanie otoczenia”.
Niestety muszę potwierdzić wszystko to co napisała Ewa. Nie pomyliła się nawet w jednym słowie a i tak jak widzę próbowała być możliwie jak najbardziej delikatna.
P.S.
Okna mam dobre. Budynek zaprojektowany prawidłowo. Moralizowaniem nie jestem zainteresowany. Generalnie powyższe argumenty tymona są śmieszne.
Dlaczego padło stwierdzenie „bydło” ? Podejrzewam, że dlatego iż to najdelikatniejsze określenie jakie można w miarę kulturalnie wypowiedzieć publicznie.
Rozumiem ze mam zainstalować w domu pancerne okna, drzwi i klimatyzację w pokoju dzieci, bo w ciepłe dni nie można nawet w spokoju o 21 przeczytać dzieciom książki do snu. Mierzymy decybele.Przewyższają normę. Poza tym nie wierzę, że mieszka Pan obok. Chyba, że jest Pan mieszkańcem jednego z domów, których dzieci krzyczą najbardziej nawet po zmierzchu i przebywają bez opieki dorosłych. Współczuję dzieciom takiego rodzica. Do pierwszej tragedii. Na szczęście są jeszcze sądy w tym kraju, prawo i regulaminy. A propos bydla- jeśli ktoś sika pod oknami, rzuca butelki i do tego przebywa na tym śmietniku; używa wulgaryzmów, to zbyt łagodne okreslenie i tu muszę się zgodzić -niewłaściwe i niesprawiedliwe w stosunku do bydła.
PS okna mam nowiutkie i szczelne
Przeganianie dwóch nastoletnich dziewczynek, które zrobiły sobie domek na drzewie i zachowywały się cicho oraz straszenie ich Strażą Miejską (jaki przepis złamały ?) jest słabe. Bardzo słabe.
A taka sytuacja miała miejsce wczoraj, nieprawdaż Pani Ewo ???
Co do sensu życia – wypowiadać się nie zamierzam, bo to nie miejsce na tego typu dyskusje. Mogę natomiast napisać, że zostałam wychowana tak, że szanuję spokój i prawo do ciszy innych. Nie robię imprez w ogródku, nie grilluje ludziom pod oknami, uciszamy dzieci w ogródku i w miejscach publicznych, a kiedy płaczą/krzyczą z jakiegoś powodu w domu czy restauracji – zamykamy okna lub wychodzimy itp.itd. kiedy dziecku upadnie choćby patyk od lizaka- nauczone jest, żeby podnieść.Ten śmietnik i halas po zmroku w Zakątku świadczą o braku kultury wielu osób. Bo nie robi tego jedna osoba. I wszyscy maja składać się na częste sprzątanie przez służby miejskie tego obszaru? Dlaczego ? Bo komuś nie chce się zabrać butelki do domu , jeśli kosz przepełniony ? Trzeba rzucić pod nogi ? To świadczy o dużych zaległościach cywilizacyjnych niestety.
Uważam, że z uwagi na dużą liczbę osób korzystających z zakątka należy w przyszłości rozważyć zainstalowanie toalety. Może takiej większej aby nianie mogły w spokoju przewinąć dziecko. Powinno to poprawić higienę naszego otoczenia.
Druga propozycja, kiedy będą latarnie, zainstalowanie ławek oraz stołów tak aby można z całą rodziną wyjść i wspólnie posiedzieć, coś zjeść i czegoś się napić (hmm.. oczywiście myślę o wodzie).
Moim zdaniem takie ławki mają sens na blokowiskach gdzie rodziny nie mogą sobie pozwolić na zjedzenie na świeżym powietrzu. W zabudowie jednorodzinnej to nie ma żadnego sensu ponieważ każdy może sobie takie warunki stworzyć na swojej posesji. Budowa takiej infrastruktury będzie też sprzyjała biesiadom meneli.
Moim zdaniem lepszy będzie pawilon na kabaret. Idealnie do niego nadaje się tymon. Straszny jajcarz z niego ;).
Ludzie dzielą się na mniej i trochę bardziej uprzejmych, śmiecących, nadużywających itp. Na pewnym etapie życia człowieka, zwyczaje i nawyki są już tak mocno zakorzenione, że szkoda jest czasu na dalsze dywagacje. Osoby podobne sobie, zawsze znajdą sobie podobnych. Tytułem końcowego komentarza w tym temacie.
Może tak na spokojnie, proszę się zastanowić i napisać co w przedmiocie społeczności sadulskiej razem
– można zbudować, ulepszyć, poprawić,
– co jest nam potrzebne,
– może jakieś przemyślane uzasadnienie,
– w jaki sposób można proponowane zmiany wprowadzić.
PS.przepraszam za słowo budujmy, które ostatnio nie cieszy się dużym aplauzem w naszej społeczności.
Co można zbudować na Sadulu:
1. Znaleźć jakąś pobliską pustynię. Musi być pustynia żeby mieszkańcom nie przeszkadzało. Musi być pobliska, bo inaczej będą narzekać, za daleko.
2. Należy na tej pustyni zorganizować boisko, plac zabaw, przychodnię, aptekę, bankomat i przystanek autobusowy. Pewnie i tak ktoś będzie narzekał na brak czegoś (np. kanalizacji).
3. Żeby mieszkańcy nie narzekali trzeba nasadzić drzew i to od razu dużych żeby był cień. I chodniki betonowe zrobić żeby się dzieci w kurzu nie bawiły. Ale ten beton trzeba przykryć wykładziną żeby się nie poobijały.
4. Trzeba wokół zrobić parkingi i progi zwalniające, bo inaczej mieszkańcy będą narzekali.
5. Jak już to będzie to dookoła pobudują się deweloperzy. Wtedy mieszkańcy z ich bloków będą narzekali na hałas i pustynia zostanie zamknięta.
6. Wracamy do punktu 1 i znowu szukamy pobliskiej pustyni.
no i pozamiatane