Przydałby się dodatkowy spowalniacz na Mydlarskiej
Ulica Mydlarska na odcinku od ul. Lucerny do ul. Murarskiej jest poprowadzona dużym łukiem. Na tym odcinku ulicy znajduje się zaledwie jeden próg zwalniający, zlokalizowany bliżej ulicy Lucerny. Na odcinku od istniejącego spowalniacza do ulicy Murarskiej kierowcy dosyć znacznie rozpędzają swoje samochody, co stwarza niebezpieczne sytuacje, szczególnie podczas wyjeżdżania przez mieszkańców samochodami ze swoich posesji.
W związku z powyższym zwróciłem się z prośbą o instalację dodatkowego spowalniacza w ulicy Mydlarskiej na odcinku pomiędzy istniejącym spowalniaczem przy ulicy Lucerny a ulicą Murarską. Spodziewam się standardowej odpowiedzi związanej z brakiem środków finansowych – w takiej sytuacji być może dobrym pomysłem byłoby zgłoszenie budowy takiego spowalniacza w kolejnej edycji budżetu partycypacyjnego.
A ja proponuje na odcinku od Murarskiej do Snopowej wprowadzić całkowity zakaz postoju. Na całym odcinku stoją zaparkowane samochody i ruch jest tylko jednym pasem. Zrobiła się ulica jednokierunkowa.
Jednego dnia jakiś mądry zaparkował po drugiej stronie i nie można było całkowicie przejechać.
A narożny budynek Mydlarska Snopowa ma zaparkowany non stop jeep co całkowicie zasłania skrzyżowanie to chyba w ogóle jest niedozwolone.
Skoro mowa o bezpieczeństwie to progi zwalniające jak najbardziej, ale równocześnie potrzebny jest tam także zakaz parkowania, gdyż codziennie jest taka sytuacja gdzie żeby przejechać odcinek Mydlarskiej od Lucerny do Paczkowskiej trzeba 75% tej trasy jechać pod prąd!
Progi zwalniające są w porządku tak długo, jak są zrobione poprawnie. Progi na ulicy Piechurów to jest jakieś nieporozumienie. Powinny się nazywać zatrzymującymi a nie zwalniającymi. Przejeżdżając przez nie z prędkością powyżej 5km/h z dużą pewnością można uszkodzić auto. Czy w tej sprawie można by było zgłosić do dzielnicy, żeby trochę te progi poprawiono?
Lepszym rozwiązaniem byłoby zmiana organizacji ruchu na osiedlu i wprowadzenie wybranych uliczek jako jednokierunkowych.
Co do progów to jestem przeciwny. Progi na piechurów kosztowały mnie sporo gotówki zostawionej u mechaników, a nie jeżdżę tam szybko. I mogę potwierdzić opinię Jacka.
Co do zakazu postoju to nie jest to dobry pomysł.
Nie widzę powodu by komuś zabraniać parkowania wzdłuż krawężnika przy swoim domu. Sadul to nie Śródmieście. A ruch na osiedlowych uliczkach też nie jest duży.
KR, oczywiście każdy zakaz to ostateczność, aczkowliek ulica jest „dobrem” wspólnym a niejednokrotnie na ulicy Mydlarskiej auta sa zaparkowane:
1. Przy samym skrzyżowaniu (gdzie i tak przy skrzyżowaniach jest zakaz parkowania)
2.Często samochody stoja po obydwu stronach ulicy zostawiajac albo nie zostawiajac przejazdu dla innych samochodów a przecież samochody które się poruszają po osiedlu są różenj szerokosći od mini miejskich smaochodów przez śmieciarki, szambiarki kończąc na samochodach ratowniczych.
Sytuacja gdzie na posesji nie ma podjazdu, garażu, prakingu czy poprostu miejsca zeby wstawic samochód na posesje jest dla mnie wytłumaczeniem dla zostawienia samochodu przy ulicy, ale przecież większość domków jednorodzinnych przy Mydlarksiej ma piękne duże przestrzenie do pozostawie tam samochodu a i tak stoją na ulicy.
No właśnie Sadul to nie Śródmieście, skoro się ma dom to trzeba mieć i garaż i tam parkować. Uliczki to miejsca parkingowe dla kilku samochodów z jednej nieruchomości.
Z blokami na Sadulu bez odpowiedniej liczby miejsc parkingowych, to prawie Śródmieście. Mirtowa na wysokosci blokow z cichej ulicy zmienila sie w pobojowisko: auta przyjeżdżają do bloku i na plac zabaw. Zastawiają wszystko, ograniczają widoczność, rozjezdzaja trawniki i pobocza oraz blokują ewentualny wjazd aut ratowniczych. A urzędnicy i straż miejska przerzucaja sie pismami. Progi i ulice jednokierunkowe to chyba konieczność.
Wspomniany rejon stał się istnym siedliskiem szczęśliwej „ani”.
Ani bezpiecznie wyjechać czy wyjść z posesji bo Mirtowa zastawiona plus kierowcy, którym się wyjątkowo śpieszy ani wyjechać z Mydlarskiej bo skrzyżowanie zastawione. Ani spokojnie spędzić czas bo wrzaski i piski z przybytku rozrywki na to nie pozwalają do godzin wieczornych ani też na końcu normalnie się wyspać bo po zmroku rejon staje się miejscem spotkań lokalnej młodzieży.
Więc ani się obejrzymy a zaczną się pozwy okolicznych mieszkańców o odszkodowania za zniszczenie normalnego do niedawna miejsca do życia oraz utratę wartości nieruchomości.
W sobotę (18.04.2018) rano doszło do groźnego wypadku na skrzyżowaniu ulicy Snopowej i Mydlarskiej to kolejny wypadek w ciągu ostatniego miesiąca.
Kiedy będzie reakcja na warunki panujące na tej ulicy?
O jakie konkretnie warunki na skrzyżowaniu Snopowej i Mydlarskiej chodzi?
Największym problemem jest ograniczona widoczność.
Jest tam co prawda zamontowane lustro, które wprowadza poprawę bezpieczeństwa i to jest duzy plus ale:
1. Samo skrzyżowanie dla osób, które tu nie mieszkają i nie znają rozkładu uliczek jest słabo widoczne wiele osób nie zdaje sobie sprawy z równorzędności ulic.
2. Drzewka, które znajduj as się wzdłuż ulicy Snopowej także ograniczają widoczność.
3. Zaparkowane samochody przy samym skrzyżowaniu powodują ograniczenie widocznosci i odchylenie ruchu ku osi jezdi co nie ułatwia przejazdu przez skrzyżowanie ale to jest odrębny temat, ponieważ teoretycznie nie można parkować w określonej odległości od skrzyżowań.
Ad1. Nieznajomość terenu nie zwalnia ze znajomości przepisów drogowych.
Ad2. Między innymi na to miało pomóc lustereczko, ale zgadzam się, że trzeba też nieco te choinki przyciąć.
Ad3. Tak, tutaj trzeba niestety zwracać uwagę.
Sądzę, że dobrym rozwiązaniem byłoby jednak wyniesienie tego skrzyżowania nieco do góry, aby wymuszać na kierowcach zwolnienie przed nim. Nie da się przez to skrzyżowanie przejechać bezpiecznie bez drastycznego zwolnienia – tu się trzeba niemal zatrzymać, a nie wszyscy się do tego stosują. Wypadków na tym skrzyżowaniu jest zdecydowanie za dużo – poproszę o przycięcie choinek i docelowo realizację wyniesionego skrzyżowania w tym miejscu.
Ad3 -a co oznacza zwracać uwagę? Komu? właścicielowi posesji? to się nadaje na notoryczne mandaty, gdzie w ogóle jest jakiś nadzór drogowy na tym osiedlu? Ta Policja z Mrówczej to jakiś odpad ostatniego sortu jest, na nic nie reagują…
A co jest grane z tym parkingiem na skrzyżowaniu Snopowej/Lucerny? Niedługo na Lucerny zostawiać będą samochody, przecież tam się nie da skręcić w lewo z Lucerny jak ktoś wyjeżdża ze Snopowej. Co tam jest agencja towarzyska, że taki ruch parkingowy?