4 września 2014
Składamy kolejne interpelacje: w sprawie poszerzenia mostu i budowy ścieżki rowerowej w ulicy Lucerny oraz w sprawie skrzyżowania Węglarska/Lebiodowa
Na poniedziałkowy posiedzeniu Rady Osiedla Sadul podjęliśmy uchwały związane ze zgłoszeniem kolejnych interpelacji. Interpelacje dotyczą takich spraw osiedla Sadul jak: poszerzenie mostu na kanałem Nowe Ujście w ciągu ulicy Lucerny, poprawa bezpieczeństwa na skrzyżowaniu Węglarskiej i Lebiodowej oraz stan przygotowań do realizacji ścieżki rowerowej w ciągu ulicy Lucerny. Można się z nimi zapoznać w zakładce Dokumenty->Interpelacje.
Poniżej zdjęcie niebezpiecznego skrzyżowania Węglarskiej z Lebiodową gdzie kamienie i gruz odskakują od przejeżdżających samochodów.
27 komentarzy
Mam nadzieję że ścieżka rowerowa w Lucerny nigdy nie powstanie. Tam i tak jest nadźgane ze nie można samochodu zaparkować. Małe ulice mogą sobie parkować na drodze, ale na Lucerny jest to niewykonalne. Na podjazdach po stronie nieparzystej mieści się samochód i to też nie wszędzie, bo niektórzy mają zatokę przystankową w podjeździe.
Ścieżka będzie tylko kolejnym problemem.
Ścieżki rowerowe powstają we wszystkich nowoczesnych miastach i maja wysoki priorytet społeczny. Lucerny jak najbardziej do tego celu się nadaje. Trzeba trochę wyjść ze swojego zaściankowego myślenia i pomyśleć o interesie społecznym a nie o parkowaniu samochodów. W nowoczesnych miastach rowery maja absolutny priorytet i mam nadzieje ze Warszawa chce równać do najlepszych.
Ważniejsze jest bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego a nie to aby można było stawiać samochody przy ulicy. Lucerny jest jedną z głównych dróg w dzielnicy Wawer a przy takich drogach musi być ścieżka rowerowa. Nie da się obecnie przejechać z dziećmi na rowerach tą ulicą bądź chodnikiem przy tej ulicy. Na ulicy jest zbyt niebezpiecznie bo kierowcy jeżdżą jak jeżdżą, a chodnik jest zbyt wąski aby wymijać tam przechodniów.
Wzdłuż ulicy Lucerny jest wystarczająco dużo miejsca na ścieżkę rowerową. Proszę się tam przejść pod tym kątem i popatrzeć. Zresztą każdy z mieszkańców przy Lucerny ma również miejsce na swojej posesji gdzie może stać samochód. Przy sklepach, poczcie itd są parkingi. Oczywiście aby ścieżka rowerowa nie była uciążliwa dla mieszkańców należy zapewne odpowiednio tą ścieżkę zaprojektować – może tuż przy ulicy? a może należy wytyczyć pas rowerowy na poszerzonej jezdni?
Z pewnością coraz więcej rowerzystów będzie poruszać się tym ciągiem komunikacyjnym i trzeba zadbać o ich bezpieczeństwo (a samo budowanie świadomości wśród kierowców nie wystarczy).
Mam jednak wrażenie ze RO nie zrozumiała tematu. Każdy kto przyjedzie do mieszkańca Lucerny nie musi wjeżdżać do niego na posesję. I musi mieć możliwośc zaparkowania pojazdu. Taką możliweość mają mieszkańcy mniejszych ulic.
Zasłanianie się bezpieczeństwem też słabo wychodzi ponieważ liczne przecięcia sie kierunków ruchu pieszych, rowerzystów i pojazdów nie sprzyjają bezpieczeństwu. Ponadto ścieżka ta jest zupełnie niepotrzebna. Podruż po ścieżce powinna byc też jak najmniej uciążliwa, bezpieczna i przyjemna dla rowerzysty a Lucerny się do tego nie nadaje (podobnie jak Zwoleńska).
Moim zdaniem ścieżka powinna być wyznaczona od Wąłu Miedzeszyńskiego po linii kanału Nowe Ujście do polany leśnej, a następnie przez nią do Węglarskiei i ulica Murarską do Wapiennej. Następnie Wapienną i Gajową do Paczkowskiej i nią do Mrówczej. Wszędzie jest odpowiedni zapas miejsca i odpowiednio małe natężenie ruchu (zarówno obecne jak i projektowane) i inwestycja nie powoduje takich uciążliwości jak na Lucerny.
Chyba że lubicie państwo popedałować wśród spalin i z ryzykiem że zostaniecie potrąceni na 7 przecznicach i ponad 50 wyjazdach z posesji oraz przecinając 2 przystanki autobusowe i główne ciągi komunikacyjne do sklepów ?
Ale za to wszystko to ze świadomością że macie pierwszeństwo na ścieżce.
Ponieważ jestem mieszkańcem tego osiedla liczę że moje zdanie także weźmiecie pod uwagę jako reprezentanci społeczności 🙂
Dziękujemy za głos w dyskusji.
Odnośnie parkowania przy Lucerny to stwierdzamy jednak, że po parzystej stronie Lucerny jest tyle miejsca, że zmieściłyby się tam: chodnik, ścieżka rowerowa, zatoki postojowe i może nawet prawoskręty. Jedynie przy Mercedesie byłby problem do rozwiązania.
Zasłanianie się bezpieczeństwem jest zasadne bowiem i tak rowerzyści będą tędy jeździć. Propozycja poprowadzenia trasy rowerowej mniejszymi uliczkami Sadula mogłaby przynieść taki efekt, że nikt by jej nie używał. Ponadto wśród osiedlowych uliczek nie jest konieczne prowadzenie ścieżki rowerowej bowiem poruszanie się tam w istniejących ulicach, z uwagi na mały ruch samochodowy jest możliwe już teraz i nie jest niebezpieczne. Nie jest to też kwestia lubienia pedałowania wśród spalin. Ludzie wybierają najkrótszą drogę do celu. Wiele osób jeździ tędy na drugą stronę torów np. do szkoły podstawowej na Kajki. Przejście na drugą stronę torów jest przy PKP Anin więc i tak trzeba dojechać do Lucerny.
Propozycja poprowadzenia ścieżki rowerowej w ciągu Kanału Nowe Ujście jest ciekawa. Jakkolwiek nie będzie to najkrótsza droga w stronę centrum. Może być zatem tak, że też będzie używana sporadycznie i tylko rekreacyjnie. Zresztą duży odcinek trasy rowerowej już istnieje wzdłuż Kadetów i kończy się przy rondzie Kadetów/Lucerny/Trakt Lubelski. Trzeba stąd tą trasę poprowadzić dalej.
Owszem, jest kwestia tego, że do Lucerny dochodzi dużo uliczek i wszystkie te uliczki ścieżka rowerowa musiałaby przecinać. Cóż, teraz rowerzysta też je przecina jadąc ulicą Lucerny lub po chodniku wzdłuż Lucerny. Prowadząc tędy ścieżkę podniosłoby się nieco przywileje rowerzystów co zwiększyłoby ich bezpieczeństwo w stosunku do tego co jest teraz. To się nazywa zrównoważony rozwój.
Biorąc pod uwagę to, że projektanci przygotowujący projekt MPZP obszaru Sadul również przewidzieli ścieżkę rowerową w ciągu ulicy Lucerny też nie jest bez znaczenia.
Pewnie się nawzajem nie przekonamy, to zależy też bardzo od punktu siedzenia tj. od tego gdzie kto mieszka, czym częściej jeździ, gdzie jeździ itd.
Mimo wszystko ciekawa dyskusja 🙂
1. „Odnośnie parkowania przy Lucerny to stwierdzamy jednak, że po parzystej stronie Lucerny jest tyle miejsca, że zmieściłyby się tam: chodnik, ścieżka rowerowa, zatoki postojowe i może nawet prawoskręty. Jedynie przy Mercedesie byłby problem do rozwiązania.”
Prawoskręty nie są wymagane, a całą resztę infrastruktury musiałby ktoś wykonać i ponieść jej koszta (mowa o zatokach). Myślę że już na tyle długo obcujecie Państwo z urzędem dzielnicy, że wiecie że to niewykonalne. Miejsca też nie wystarczy ponieważ;
a) przy przystanku Pomiechowska i Pielęgniarek nie ma miejsca.
b) naprzeciwko sklepu Społem i Sadulskiej nie ma miejsca, bo są doły odpływowe (przypominam że Lucerny nie będzie miała kanalizacji burzowej więc te doły zostaną).
c) mostek nawet po poszerzeniu najprawdopodobniej nie bedzie miał rezerwy na ścieżkę.
d) wzdłuż lasu także nie doczekamy się ścieżki przez najbliższe 10 lat.
e) wszędzie ścieżka będzie kolidowąła z wyjazdami z posesji ponieważ rozporządzenie wymaga, aby od jezdni równoległej ścieżka była dalej niż chodnik w momencie przecinania się z jezdnią prostopadłą.
Budując zatki parkingowe i ścieżkę stworzycie Państwo betonowe klepisko zamiast przyjaznej ulicy (patrz: Kadetów od Poprawnej do Sęczkowej). Mam nadzieję że zdajecie sobie z tego sprawę ?
2. „Propozycja poprowadzenia trasy rowerowej mniejszymi uliczkami Sadula mogłaby przynieść taki efekt, że nikt by jej nie używał.” Jeśli już przy tym jesteśmy to obserwując codziennie ruch rowerowy na ul. Lucerny stwierdzam że jest to inwestycja dla 1% mieszkańców i 0,1% użytkowników tej drogi i to przy założeniu że dzięki ścieżce popularność roweru wzrośnie.
Jako praktykujący rowerzysta często jeżdżący Lucerny uważam to za pieniądze wyżucone w błoto.
3. „Nie jest to też kwestia lubienia pedałowania wśród spalin. Ludzie wybierają najkrótszą drogę do celu. Wiele osób jeździ tędy na drugą stronę torów np. do szkoły podstawowej na Kajki. Przejście na drugą stronę torów jest przy PKP Anin więc i tak trzeba dojechać do Lucerny. ”
Te „wiele osób” w praktyce sprowadza się do 4 sztuk. Listonosza nie liczę, bo on i tak po ścieżce nie bedzie jeździł. Argument trochę „na siłę”. Ludzie zawsze wybiorą krótszą drogę więc budowanie dla nich ścieżek nie ma sensu ponieważ musielibyśmy wybudować je na każdej ulicy.
Dlatego zaproponowałem ścieżkę turystyczną, dla tych którzy odwiedzają naszą dzielnicę.
4. „To się nazywa zrównoważony rozwój.”
To akurat bardzo modny i pusty frazes nadający się na plakat wyborczy ale bardzo szkodliwy dla bezpieczeństwa ruchu. Niestety ale upychanie ścieżek gdzie się da kończy się na ogół czyjąś tragedią. Rowerzysta ma pierwszeństwo więc wjeżdża, ale to samochód ma masę. Jak się kończy to chyba wszyscy wiemy. Pewne rzeczy trzeba robić z głową a nie hasłami na ustach – niestety ustawodawca tego nie uwzględnił zmieniając ustawę Prawo o Ruchu Drogowym.
Podsumowując
Lucerny jest fajną zieloną ulicą, która potrzebuje tylko uspokojenia ruchu w obrębie przejść dla pieszych za pomocą wysepek takich jak przy szkole na Kadetów oraz zagęszczenia ilości przejść (praktycznie przy każdej przecznicy).
Ruch rowerowy jest tu znikomy względem ruchu samochodowego czy nawet pieszego.
Nie psujmy tego.
Pozdrawiam.
Ta dyskusja może jeszcze trochę potrwać 🙂
Ad1.
Jeśli będziemy prezentować takie myślenie, że „nic się nie da zrobić bo to kosztuje” to faktycznie pozostaje tylko trwanie z tym co jest teraz. Jeśli zakładamy, że ulica Lucerny nigdy nie będzie miała odwodnienia, że nigdy mostek nad kanałem Nowe Ujście nie będzie poszerzony itd. to dalsza dyskusja jest bezcelowa.
Po realizacji kanalizacji sanitarnej w ulicy Lucerny, ulica ta powinna przejść gruntowną przebudowę wraz z realizacją odwodnienia, z budową azyli dla pieszych, być może prawoskrętami i właśnie z szerokim chodnikiem i ścieżką rowerową. Można to zrobić przy zachowaniu zielonego charakteru tej ulicy. Być może w kwestii ilości potrzebnego miejsca rozwiązaniem byłoby tutaj zrobienie jednego wspólnego ciągu pieszo-rowerowego C13/C16 zamiast oddzielnej ścieżki rowerowej. Należałoby to sprawdzić z projektantami.
Ad2.
Wydaje się, że ten argument o niewielkiej liczbie rowerzystów na Lucerny jest wątpliwy. Notujemy tam całkiem sporo rowerzystów. Oczywiście to tylko subiektywne odczucia. Ostatnie pomiary ruchu rowerowego w Warszawie kończyły się niestety na moście siekierkowskim. W szczycie notowano tam w stronę Wawra ok. 184 rowery przejeżdżające na godzinę. Ci rowerzyści muszą się jakoś potem przebić w poszczególne części Wawra.
Ad3.
Jednym z wniosków po ostatnich pomiarach ruchu rowerowego w Warszawie było to, że po realizacji ścieżki rowerowej ruch rowerowy na nowej infrastrukturze rośnie kilkukrotnie. Oznacza to tyle, że Ci rowerzyści już są i już jeżdżą i trzeba im tylko poprawić warunki do jeżdżenia.
Ad4.
To prawda, że przy zderzeniu samochodu z rowerzystą ten drugi nie ma szans. Dzięki odpowiedniej infrastrukturze zwiększamy szanse na uniknięcie wypadku.
W 2009 roku na skrzyżowaniu Lucerny i Wylotowej miał miejsce wypadek z udziałem rowerzysty. Nie udzielono mu pierwszeństwa przejazdu. Zginął na miejscu.
Chcemy aby ulica Lucerny była spokojna i zielona. Ścieżka rowerowa, czy też ciąg pieszo-rowerowy doskonale się wpisuje w tą koncepcję.
Liczę na to że potrwa i doprowadzi do pewnych wniosków 🙂
ad. 1
Budżet ZDM nie jest z gumy i jeśli jest do wyboru utwardzić ulicę na Biąlołece lub położyć chodnik w Rembertowie, a budować „rozbuchaną” infrastrukturę na Lucerny to wybór jest dość oczywisty.
Przy przystankach miejsca zabraknie i to widać na przykładzie Traktu Lubelskiego, który z tego powodu nie dostał ani ścieżki ani zatok.
ad. 2
Proszę zwrócić uwagę na to ze napisałem „użytkowników tej drogi”. Ilość rowerzystów w ogólnej liczbie uczestników ruchu (pieszych, rowerzystów, pojazdów samochodowych) jest znikomym promilem na Lucerny i nawet po kilkukrotnym zwiększeniu liczy rowerzystów nadal promilem pozostanie. Niestety to widać gołym okiem.
Musielibyśmy mieć średniodobowo około 80 rowerzystów na godzinę (szacunkowo) żeby osiągnąć 1%
ad. 3
Odpowiedź powyżej.
ad. 4.
Ścieżka rowerowa mająca dziesiątki przecięć z drogami i podjazdami przy zerowej widoczności tylko generuje kolizje.
Na Lucerny zgodnie z przepisami ścieżka musiałby być pomiędzy chodnikiem i płotem posesji. W wyniku tego każdy wyjeżdżający pojazd musiałby najpierw częściowo wyjechać na ścieżke żeby zobaczyć czy nikt po niej nie jedzie. Biorąc pod uwagę że rowerzyści na ścieżkach są mniej ostrożni i częśćiej rozwijają zawrotne prędkości, a do tego mają marną wiedzę z zakresu zagrożeń w ruchu drogowym będzie to prowadziło do wielu niebezpiecznych sytuacji.
Czysty absurd.
Jeden wypadek w 2009 nie czyni statystyki. Dla porównania w 2013 lub 2014 na tym samym rogu był wypadek rowerzysty z pieszym. Pieszy w stanie braku przytomności zostął zabrany do szpitala. Wypadek miał miejsce na przejściu dla pieszych.
Tylko to nadal nie czyni statystyki.
Ad1.
A co mnie obchodzi Białołęka czy Rembertów? Interesuje mnie dzielnica Wawer i osiedle Sadul. Szeroki chodnik z możliwością przejechania po nim rowerem nie jest rozbuchaną infrastrukturą. Odwodniona ulica, na której nie tworzą się rozlewiska po każdym większym deszczu nie jest rozbuchaną infrastrukturą. Poszerzony mostek nad kanałkiem, po którym można by przejść z wózkiem z dzieckiem albo przejechać rowerem też nie jest rozbuchaną infrastrukturą.
Pas drogowy w ciągu Traktu Lubelskiego ma ok. 16-18 metrów a pas drogowy w ciągu ulicy Lucerny ok. 26-27 metrów. Różnica jest ogromna. Trakt Lubelski został zresztą wyremontowany jako odtworzenie nawierzchni po budowie kanalizacji i budżet nie obejmował wykupów gruntów (co jest zresztą skandalem bowiem mieszkańców przez wiele lat informowano, że ścieżka rowerowa jest planowana na Trakcie Lubelskim).
Ad2,3
To nic że liczba rowerzystów stanowi mały promil w stosunku do wszystkich uczestników ruchu na Lucerny. Zawsze będzie stanowić mały. Wystarczy mi to, że bezwzględna liczba rowerzystów jest spora (co wnioskuję oczywiście tylko z moich obserwacji).
Ad4.
Przecięć z drogami publicznymi jest 9. Przecięcia z podjazdami do posesji nie są tak niebezpieczne.
Ciąg pieszo-rowerowy C13/C16 (a nie oddzielna trasa rowerowa) można zrealizować w pasie obecnego chodnika i nie ma potrzeby sytuowania go pod samymi posesjami mieszkańców. Tylko obydwa przystanki autobusowe należałoby ominąć. Nie byłoby zatem większych trudności z wyjazdem z poszczególnych posesji na ulicę Lucerny.
Z uwagi na to, że ciąg pieszo-jezdny znajdowałby się w pasie obecnego chodnika i byłby stosunkowo blisko ulicy Lucerny, znaki „Ustąp pierwszeństwa” (A-7) na uliczkach wyjazdowych stawia się wtedy przed ścieżką pieszo-rowerową co nakazuje kierowcom ustąpić pierwszeństwa. Aspekt bezpieczeństwa mogę podsumować stwierdzeniem, że zarówno przy obecnej organizacji ruchu jak i przy organizacji ruchu ze ścieżką rowerową wypadki będą się zdarzać i zależy to głównie od samych uczestników ruchu. W tej chwili uprzywilejowani są jednak tylko kierowcy samochodów, a rowerzyści muszą się stresować tym czy jakiś samochód ich za chwilę nie potrąci przy wyprzedzaniu na trzeciego.
Mam nadzieję, że do sprawy odnosiłbym się tak samo gdybym też mieszkał przy Lucerny, tj. przy ulicy która jest jedną z głównych ulic Wawra i po której rowerzystów będzie poruszać się coraz więcej.
ad. 1
Wskazane dzielnice były tylko przykładem czego najwyraźniej znowu państwo nie zrozumieli.
Nie rozmawiamy o marzeniach tylko o realiach (tak mi się przynajmniej wydaje). Mam też nadzieję że są to dążenia, a nie elementy kampanii wyborczej.
A realia są takie że dostaniecie państwo ścieżkę rowerową najmniejszym kosztem czyli wytyczoną z chodnika.
Efektem tego będzie konieczność uważania na rowerzystów przez pieszych. Jesteśmy osiedlem gdzie jest wiele starszych osób i jakoś widzę tu same sytuacje kolizyjne, a nie poprawę bezpieczeństwa. Dodatkowo trzeba będzie uważać nie na wchodzących na przejście pieszych, którzy idą relatywnie wolno, ale na wjeżdżających rozpędzonych rowerzystów. To kolejna sytuacja kolizyjna.
ad. 2, 3
Uważam że skoro budżet miasta jest dzielony proporcją na mieszkańca nie na powierzchnię dzielnicy to i jego rozdysponowanie powinno być na mieszkańca. Z tego wynika że najwięcej mamy pieszych i to dla nich powinna być najlepsza infrastruktura , zdecydowanie poprawiona na Lucerny w formie azylów i szykan.
Następni są kierowcy, a dopiero dalej rowerzyści czy rolkarze.
ad. 4
Dość szybko zapomnieli Państwo o miejscach do parkowania. Dodatkowo przy przystankach nie sposób tak wytyczyć wjazdu na posesję żeby nie stwarzał niebezpieczeństwa dla rowerzystów.
P.S.
„Co mnie obchodzi” wskazuje na jedną osobę, a nie całą radę osiedla czy też trzyosobowy zespół informacyjny. W związku z powyższym i z faktem pełnienia publicznej funkcji proponuję się jednak podpisać z imienia i nazwiska, np. Rafał Czerwonka, Agnieszka Rogalska-Jung czy Piotr Rybarczyk.
P.P.S. W Postawie autora widzę tendencję do tego żeby nie licząc się z kosztami i logiką wydostać się gdzieś z rejonu Pomiechowska, Mirtowa, Mydlarska popedałować nad Wisłę i mieć wszędzie pierwszeństwo.
Jako alternatywę zaproponuję jednak Węglarską i ścieżkę gruntową wzdłuż kanału Nowe Ujście. Przyjemniej, ciszej i bezpieczniej.
Ja wiem że rowery są teraz w modzie ale to też przeminie 😉
Ze strony Rady Osiedla Sadul dyskutuje Rafał Czerwonka. A z tamtej strony? Pan Patryk?
Ad.1
Zrozumiałem, że Białołęka i Rembertów to były przykłady. Jakie by to przykłady nie były to i tak w dalszym ciągu interesuje mnie Wawer i Sadul 🙂
Oczywiście, że nie wywołałem tematu ścieżki rowerowej w Lucerny, czy samego odwodnienia ulicy na czas kampanii wyborczej. Uwagę do programu budowy dróg rowerowych W Warszawie polegającą na budowie ścieżki rowerowej w Lucerny zgłaszałem już w listopadzie 2013 roku (http://www.sadul.waw.pl/?p=2326). O odwodnienie tej ulicy też interpelowałem w 2013 roku (http://www.sadul.waw.pl/?p=1148).
Nasza wspólna w tym rola aby ścieżka rowerowa była zrobiona z głową. Ścieżka w Lucerny jest nieunikniona. Po tej dyskusji faktycznie skłaniam się ku temu aby była to ścieżka rowerowa wytyczona z chodnika tj. taki ciąg pieszo-rowerowy. Będzie wtedy miejsce na parkowanie i będzie bezpieczniej bo trasa będzie przebiegała bliżej Lucerny a nie pod ogrodzeniami posesji o czy pisałem we wcześniejszych komentarzach.
Wszystkie sugestie odnośnie tego, że będzie mniej bezpiecznie kwituję stwierdzeniem, że teraz jest jeszcze mniej bezpiecznie – rowerzyści i tak jeżdżą po chodniku, a Ci którzy jeżdżą ulicą narażają się jeszcze bardziej.
Ad2,3.
Piszą właśnie teraz w prasie, że w Warszawie jest 600 samochodów na 1000 mieszkańców, a w Berlinie jest o ponad połowę mniej. Promując w dalszym ciągu samochody nigdy nie wyjdziemy z korków. Odnośnie azyli i infrastruktury dla pieszych jestem po Pana stronie 🙂
To, że budżet jest dzielony na mieszkańca też nie jest prawidłowe. Wawer jest najbardziej rozległą i zaniedbaną dzielnicą w Warszawie i w związku z tym ma największe potrzeby inwestycyjne. Dzielenie budżetu wg. liczby mieszkańców nigdy nie pozwoli w pełni dotrzeć cywilizacji do Wawra bo tych mieszkańców zawsze tu będzie mniej na kilometr kwadratowy. To jest rozległa dzielnica z dużą ilością zieleni i przeważa tu zabudowa jednorodzinna. A przecież połaci zabudowy wielorodzinnej nie chcemy prawda? Te zasady podziału budżetu powinny być zmienione a pieniądze powinny być dzielone wg. wskaźników w stylu: procent skanalizowania, procent utwardzonych dróg, liczba wypadków itd.
AD.4 Uważam, że miejsca do parkowania uda się zachować. Przy Trakcie Lubelskim to jest dopiero problem. Przyznawałem już wcześniej, że na Lucerny problem może być jedynie w obrębie obydwu przystanków i tu trzeba poszukać jakiegoś rozwiązania. Wszystkich w każdym razie nigdy nie da się zadowolić.
P.S. Rafał Czerwonka
P.P.S.
Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że nie liczę się z kosztami i logiką. Przebudowa Lucerny oczywiście będzie kosztować, wszystko kosztuje, a logikę to jak wiemy każdy ma swoją.
Odnośnie ścieżki rowerowej wzdłuż kanału Nowe Ujście też jestem na tak.
Ja nawet nie jestem zapalonym rowerzystą 🙂 Jeżdżę najczęściej samochodem i po prostu widzę jak ludzie ryzykują życie jeżdżąc po Lucerny rowerem.
ad. 1
Żeby nie przedłużać widzę tu zmianę rodzaju niebezpieczeństw.
Obecnie piesi są bezpieczni (pomijam brakująca infrastrukturę bo to inny temat), a rowerzyści nie (zagrożenie ze strony samochodów). Po zmianach rowerzyści będa nieco bezpieczniejsi (zniknie ryzyko ze strony samochodów poruszających sie po tych samych ciągach, ale wzrośnie ryzyko ze strony samochodów poruszających się po ciągach poprzecznych), niestety spadnie bezpieczeństwo pieszych (w większości osób starszych i dzieci). Do tego przy kolizjach na DDR za kolizję roweru z pieszym będzie odpowiedzialny rowerzysta, a za kolizję roweru z samochodem będzie odpowiedzialny kierowca co biorąc pod uwagę prędkości i bezrefleksyjność wielu rowerzystów bedzie raczej zjawiskiem negatywnym. Dużo jeżdżę i już wielokrotnie widziałem rozpędzonego rowerzystę ładującego się wprost przed samochód lub w jego bok. Wszystkie te sytuacje zakończyły się kolizje więc jestem pełen obaw o sensowność prowokowania takiego rozwiązania.
ad. 2, 3
Niestety w tym kraju statystyką zajmują się ludzie, którzy nie mają o niej pojęcia, a wnioskowaniem statystycznym jeszcze więksi dyletanci. Wynik wskazany przez Pana (nawet wiem z jakiego artykułu pochodzi, bo też czytałem) jest odzwierciedleniem wszystkich samochodów zarejestrowanych na terenie m.st. Warszawy. I nikt nie pokusił się o to żeby sprawdzić ile z nich należy do banków, leasingodawców i ile z nich jest firmową flotą (Warszawa bezsprzecznie jest największym skupiskiem firm, i towarzystw leasingowych).
Cytując znaną maksymę „statystycznie to ja i mój pies mamy po 3 nogi” 🙂
Przy działaniach podejmowanych w ten sposób dochodzimy do kuriozalnych wniosków że wzrosła liczba wypadków po wprowadzeniu obowiązku jazdy na swiatłach. Tymczasem jeśli sami się przyłożymy i ze strony Komendy Głównej Policji pobierzemy dane za konkretne lata, a następnie weźmkiemy ołówek i kalkulator to wyjdzie nam że liczba wypadków stale rosła, a szybkość tego wzrostu rosła o 7-11% rok do roku. Tymczasem po wprowadzeniu obowiązku szybkość wzrostu spadła do 2%. I takie dane można samemu przeanalizować, a nie „kupować” gotową papkę dziennikarską.
To tylko przykład ale za jego pomocą chcę Pana zachęcić do pozyskania danych i samodzielnej analizy. Wyniki moga być zaskakujące 🙂 A przy okazji to metro w Berlinie ma 7-mio krotnie dłuższą trasę niż w Warszawie więc troszkę ciężko się porównywać na obecnym etapie rozwoju.
Odnośnie budżetu to oczywiście jest to niesprawiedliwe i krzywdzące (może jakieś wewnętrzne Janosikowe 🙂 ), ale obecnie tak jest i chwilowo trzeba się dostosowywac ze swoimi potrzebami do tych, którzy rozdają karty. Należy też próbować to zmienić.
ad. 4
Mam obawy co do tego czy miejsca uda się zachować. Na Trakcie obecnie odbywa się dzikie parkowanie na trawnikach. Straż miejska wypisuje mandaty także na Lucerny (prawie dzień w dzień).
Liczę że w ferworze walki o o DDR będzie Pan równie sumiennie pilnował żeby zachować miejsca parkingowe 🙂
Ja mam na przykład takie doświadczenie, że rowerzysta jadąc chodnikiem wyjechał mi na przejście dla pieszych prosto pod koła samochodu. O mały włos go nie rozjechałem. Zgodnie z przepisami powinien był zatrzymać się, zejść z roweru i przejść przez przejście. Gdyby była tam ścieżka rowerowa ten rowerzysta byłby bardziej bezpieczny a i ja widząc, że jest tam DDR musiałbym najpierw się rozejrzeć i rowerzystę przepuścić. Tak jak już pisałem uważam, że bez względu na to czy tam ścieżka jest czy jej nie ma bezrefleksyjność rowerzysty może zakończyć się wypadkiem. Tak jak zresztą też i bezrefleksyjność kierowcy (bezrefleksyjność dotyka zarówno rowerzystów jak i kierowców samochodów).
Tak to prawda, że zmienią się rodzaje niebezpieczeństw. Nie do końca jednak rozumiem dlaczego spadnie bezpieczeństwo pieszych? Wg mnie będzie na takim samym poziomie jak teraz bo rowerzyści i tak jeżdżą po tym wąziutkim chodniku.
Taka sama ścieżka rowerowa została zrealizowana wzdłuż Marszałkowskiej gdzie też przecznic jest mnóstwo a ruch samochodowy znacznie większy.
Zgadzam się odnośnie statystyki. Każdy dzisiaj odpowiednią manipulacją przy wnioskowaniu statystycznym może udowodnić co tylko zechce 🙂
Zdecydowanie wzdłuż takiej ulicy jak Lucerny potrzebne jest zachowanie wielu miejsc parkingowych i przy projektowaniu DDR trzeba to wziąć pod uwagę. Na Trakcie Lubelskim faktycznie jest bardzo źle z tym parkowaniem.
Pozdrawiam,
Rafał Czerwonka
RO Sadul
Serdecznie pozdrawiam autora pomysłu ścieżki rowerowej na takiej ulicy i życzę mu żeby przejechał klika razy rowerem nawet chodnikiem ok Węglarskiej do torów PKP.
dla wiadomości autora pomysłu :
1. wzdłuż ulicy jest 7 skrzyżowań z ulicami podrzędnymi
2.jest ok. 30 wjazdów na posesje
3. ruch pieszy na chodniku
4. zieleń wysoka na trasie ścieżki
Obecnie rowerzystow jak na lekarstwo, czaasmi ktoś leniwie przejedzie.
jestem pewien,że autor tego pomysłu nie pamięta ulicy gdy wzdłuż niej w pasie zieleni nie było drzew. Czy ścieżka rowerowa w takim otoczeniu( patrz pkt 1-4)
jest niezbędna – chyba tylko po to aby rozpędzeni rowerzyści najeżdzali na lub pod samochody na skrzyżowaniach podrzędnych. Mam nadzieję,że pomysł ten zostanie „zjechany” przez opinię policji i innych opiniodawców.
a tak nawiasem mówiąc ścieżka powinna służyć rekreacji a rzeczą o wiele BARDZIEJ POTRZEBNĄ JEST REMONT CHODNIKA który poddaję pod rozwagę autorowi pomysłu bo nie wierzę w to że nie chodził po nim( chodźby do siedziby Rady Osiedla).
Co do poszerzenia mostu jestem za i podpisuję sie oboma rękami pod interpelacją w tej sprawie.
pominąłem oczywiście do wyliczanki, za co serdecznie przepraszam autora pomysłu ścieżki rowerowej na poście z 22 sierpnia 2015 at 8:16 na nie dla ścieżki rowerowej w ulicy Lucerny:
5. dwie zatoki autobusowe
6.zbiorniki odparowalne wody opadowej na skrzyżowaniu lucerny/antenowa.
Nadal nie obserwuję wzmożonego ruchu rowerzystów.
Sprawa budowy ścieżki rowerowej zależy od punktu widzenia. Ja jeżdżę rowerem i to z małymi dziećmi i nie odważę się wjechać z nimi na ulicę Lucerny. Z mojego punktu widzenia i wielu innych mieszkańców – rowerzystów scieżka rowerowa jest więc w tym miejscu niezbędna. To nie musi być odseparowana ścieżka rowerowa – można to też zrobić na wydzielonym pasie jezdni itd. Sądzę, że można to tak zaprojektować aby było bezpiecznie.
Sprawa remontu chodnika jest w toku. Ten po północnej stronie Lucerny będzie remontowany w najbliższym czasie, a ten po południowej stronie, razem ze ścieżką rowerową po budowie kanalizacji.
Mam nadzieję, że temat odprowadzenia deszczówki zostanie rozwiązany wraz z budową kanalizacji sanitarnej. Odpytam o to w najbliższym czasie.
Czy odważy się Pan wjechać na ścieżkę rowerową w wydzielonym pasie jezdni ulicy Lucerny gdzie co dobę przejeżdża od kilku do kilkunastu tysięcy pojazdów (celowo nie piszę „aut” bo jeżdżą także pojazdy do 40ton w tym autobusy)? Na ulicy gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50km/h i jest nagminnie łamane nierzadko nawet o 100%? Proszę lepiej zadbać o bezpieczeństwo inwestując w system który SKUTECZNIE zadba o prędkość tych pojazdów i gwarantuje że będzie bezpieczniej dla kierujących, rowerzystów, pieszych a także zwierząt. Pozdrawiam
Mam inne rozwiązanie do przedyskutowania,
Jedna ścieżka od Traktu Lubelskiego do Kanału Nowe Ujście i wzdłuż Kanału po południowej stronie do Traktu Lubelskiego i dalej do Wału Miedzeszyńskiego Po prawej stronie Wału Miedzeszyńskiego również do ścieżki rowerowej ( rozjazd do Miedzeszyna). Robi się piękną pętlę malownicze tereny nie skażone cywilizacją i naprawdę jest to idea ścieżki rowerowej. Ponieważ pan nie odważa się wyjechać na ulicę Lucerny obecnie to dlaczego popycha pan niczemu nieświadomych ludzi do jazdy ścieżką wzdłuż Lucerny Coś się zmieni ? Czy to jest ok?
Skrzyżowania z podrzędnymi ulicami i wjazdy na posesję i inne zatoki autobusowe, doły chłonne.
Trochę wyobraźni i wszystko gra.
Dla chcących dojechać do torów PKP to proponuję ul Weglarską, Mydlarską!, Mirtową Piechurów do Mrówczej- połaczenie z kolejną ścieżką rowerową w Mrówczej. Trasa bez spalin, kurzu miejskiego i BEZPIECZNA.
Co pan na tę propozycję ?
Wystarczy postawić za Węglarska znak B-9 i sprawa jest rozwiązana……. nie trzeba nic więcej….. rowerzyści sami znajdą drogę!
Czy lokalny patriotyzm dotyczący ul.Mydlarskiej nie pozwoli panu na przeanalizowanie tej doskonałej propozycji dla rowerzystów pod względem „zdrowotnosci” i bezpieczeństwa i bez zbędnych kosztów społecznych które mogą być przeznaczone na inne cele może nawet dla Osiedla Sadul.
Mam propozycję . Czy mozliwe jest zbadanie pomiaru zapylenia w w ulicy Lucerny na zawartość pyłu każdego rozmiaru( również w mikronach) . Zapyta pan Gminę czy wykona takie pomiary, jesli tak mamy odpowiedź na co naraża sie rowerzystów nie mówiąc już o mieszkańcach tej ulicy.
Jest to argument natury ekologicznej na nie dla ścieżki.
Kolejny arugment ekologiczny to spaliny które w „korytarzu” w jaki wytworzyła zabudowa budynków zbliżona do krawędzi pasa drogowego( regularnie poustawiane pudełka domostw) i brak przewietrzania poprzecznego poprzez budowę „molochów” i koscioła w okolicach lucerny/pomiechowska/mielecka oraz dawnej Zielonej Budki. Spaliny czuć w okolicach chodnika po obydwu stronach ulicy.
Kolejnym argumentem jest totalny hałas wytwarzany przez pojazdy ze względu na jazdę z prędkością powyżej dozwolonej jak również motory i motorowery.
Pojedzie pan taką ścieżką po wybudowaniu z rodziną?
Możliwe że jest pytanie retoryczne,lecz jeśli czytają mój wpis inni mieszkańcy Osiedla apeluję o poparcie moich rozważań i ponowne odniesienie się do kwestii ścieżki rowerowej.
Szanowny jasiek0209,
Ja nie chcę scieżki rowerowej w ul. Lucerny dla celów rekreacyjnych. Ta ścieżka jest potrzebna po to, by bezpieczniej tamtędy, właśnie tamtędy przejechać rowerem. To jest główny ciąg komunikacyjny w okolicy i rowerzyści zawsze będą się tą ulicą poruszać.
Przedstawiona przez Pana propozycja ścieżki rowerowej m.in. wzdłuż kanału Nowe Ujście też jest jak najbardziej zacna.
Doły chłonne w Lucerny powinny zniknąć po budowie tam kanalizacji – sprawdzam jeszcze ten temat.
W ul. Mrówczej na dzień dzisiejszy nie ma ścieżki rowerowej. Zapraszam po więcej szczegółow w tej sprawie do przeczytania mojej interpelacji z tym związanej:
http://www.rafalczerwonka.pl/wp-content/uploads/2015/02/2015_02_03_Interpelacja_016_011_ciag_pieszo_rowerowy_Mrowcza.pdf
Nie wiem na ile jest Pan zorientowany w kwestii zdobywania środków na inwestycje, ale zaręczam Pana, iż nie jest możliwe automatyczne zagospodarowanie przez nasze osiedle środków finansowych pochodzących z ewentualnej rezygnacji budowy ścieżki rowerowej w ul. Lucerny (inwestycji, która będzie zresztą realizowana przez ZDM jako odtworzenie nawierzchni po budowie kanalizacji).
Argumenty związane z hałasem i zapyleniem traktuję jako dygresję bo doszlibyśmy do tego, iż należałoby się wyprowadzić z Warszawy. Dzielnica Wawer akurat pod względem czystości powietrza jest w czołówce dzielnic Warszawy.
Tak, będę jeździł z rodziną ścieżką rowerową w ul. Lucerny po jej wybudowaniu.
Szanowny panie
Składanie interpelacji przez RO myśle jest naturalnym obowiązkiem i aby nie było „konsekwencją trwania” przy raz podjetej decyzji (a może wywołaną moją korespondencją, możliwe że sie przeceniam?)
Zapraszam Szanowną RO o do cukierni na rogu lucerny/antenowej lub może z siedziby RO o zliczenie ruchu rowerzystów korzystajacych z ulicy lucerny.
Dziś zliczyłem w godzinach popołudniwych trzech, jednego z chodnika i dwóch jadących razem po ulicy.To w przeciągu ok. 1.5 godziny podczas powrotów z pracy. jest to zliczanie wyrywkowe i w ciagu całego dnia biorąc proporcję z oszcowaniem błędu może to być cyfra 10 plus minus 2.
Koszty wybudowania takiej ścieżki to szacunkowo 1.5m x ok. 1km daje 1500m2. Koszt jednego metra kwadratowego to min 100zł dla przejrzystości rachunku. Kwota bez innych elementów ścieżki to 150 00 zł oczywiście plus VAT.
Moda na ścieżki rowerowe już przeminęłą w naszym kraju. Rodacy korzystają z dobrodziejstw techniki jak motorowery, a głównie samochody.A rowery wożą na bagażnikach dachowych samochodów uciekaąc od miejskich ścieżek do lasów. W rozwinietych cywilizacjach jak Holendrzy, Duńczycy kultywujący jazdę na rowerze od pokoleń ścieżka rowerowa jest nie tylko elementem krajobrazu lecz pełniaca funkcję komunikacyjną dla rowerzystów. to tyle.
Ścieżka komunikacyjna dokąd? gdzie tu są do paru sklepów spozywczych przy których stoja rzędy samochodów , a stojak na rowery pusty, do Gminy do osrodka zdrowia do przystanku PKP- stojaki rowerowe na parkingach Parkuj i Jedź puste, a samochodów cały parking. Dokąd ta komunikacja ?
Nawet ścieżka rowerowa na korpusue Wału Miedzyszyńskiego pusta. W porównaniu z tym co działo sie kilka lat temu ok. 5. wiem sam jeżdzę i obserwuję. Na moście Siekierkowskim z obserwacji podczas rożnych pór dnia i dni też pusto. Gdzie ci rowerzyści,Już nawet ta słynna kawalkada rowerzystów zakłócajaca ruch uliczny w piątkowe popołudnie nie jest tak liczna jak np przed pięcioma laty.
Odowiadając na pańskiego posta:
1. doły chłonne bo tak należałoby je potraktować w okolicach skrzyżowania lucerny mieleckej i Antenowej nie znikną ponieważ do budowanej kanalizacji sanitarnej jest ustawowy zakaz odprowadzania wód deszczowych.
2. Na rozliczeniach też sie znam i uważam że słuszną i zasadną byłaby interpalacja nie w sprawie terminu wybudowania ścieżki rowerowej, lecz zapytanie o koszty w stosunku do korzyści np przeniesienie środków z budowy niczemu nie służącej ścieżki rowerowej na poszerzenie mostu nad Kanałem Nowe Ujście. Wystarczy zapytanie do ZDM za pośrednictwem Gminy, zorganizowanie spotkania i można rozmawiać o planach finansowych ZDM na każdy rok i ewentualnych zmianach bo jeżeli już najtańszą wersją byłby ścieżka wyznaczona w jezdni.
3.z tą dygresją to chyba jakiś żart, trochę nie śmieszny ponieważ jakbyśmy tak rozpatrywali wiele tematów to do niczego byśmy nie doszli w komunikacji społecznej.Zapylenie i hałas akurat w ulicy Lucerny jest z roku na rok coraz wiekszy i w tym miejscu osiedla Sadul niewiele się różni od innych ulic mających takie samo natężenie ruchu w Warszawie nawet w centrum.
Wszyscy maja się wyprowadzić- lekarstwo na co?
Ścieżka w chodniku wymusi wykarczowanie( celowo piszę o wykarczowaniu a nie o wycieciu) drzew w tym gatunków cennych jak lipy. Następny obszar w pasie zieleni zostanie „zabetonowany” w formie szczelnej generujacy kolejną powierzchnę do sprzatania !!, generujący dodatkową powierzchnię do zlewni wody opadowej której i tak nie ma gdzie odprowadzić ponieważ kanalizacji deszczowej w ulicy Lucerny nie ma i nie będzie.
Miałem przyjemność jeździć po ścieżkach rowerowych na Bornholmie w Danii i Holandi. To sama przyjemność, ścieżki asfaltowe w ciągach zieleni nawet przy głownych ulicach wyprowadzające rowerzystow za miasto , inna kultura, inni ludzie.
Jest jeszcze przestrzeń na postrzeganie spraw do zalatwienia nie tylko po aby były.
Celowym byłoby np.zajęcie sie obszarem lasu pomiędzy ulicami lucerny,węglarską, i ogródkami dzialkowymi w celu zachowania tego unikalnego zakątka zieleni o fantastycznym mikrokilamcie podczas dzisiejszych upałów. Wyznaczenie jako formy ochrony przyrody ponieważ nie tylko drogi, chodniki i ścieżki rowerowe są głownymi tematami działań RO.
Nie wiem jak Pan wykonywał pomiary ruchu rowerzystów. Ja wczoraj po godzinie 17 w okolicach sklepu Społem naliczyłem kilku rowerzystów w ciągu 5 minut. Może to kwestia tego, że się skończyły wakacje albo kwestia „sposobu liczenia”.
za bardzo sie rozpisalem w pierwszym poscie i nie odniosłem się do pańskiego posta:
Nie będzie odtworzenia nawierzchni jezdni lucerny poza azylami od Kanału Nowe Ujście do Widocznej. Kanalizacja sanitarna ma być poprowadzona w pasie zieleni w pobliżu jezdni.
proponuję zapoznanie się z następująca stroną
http://www.zm.org.pl/?a=dzieci_polskich-077
i jeszee jednym organem opiniotwórczym
Skoro linkuje Pan do Zielonego Mazowsza to proszę również przeczytanie ich apelu o drogę dla rowerzystów na Lucerny:
http://www.zm.org.pl/?a=lucerny-09b
„Program Rozwoju Tras Rowerowych do 2020 roku” jest jedynie dokumentem planistycznym, a nie obowiazującym pokazującym kierunki rozwoju tras a nie analizujacym ich lokalizację i wykonanie.
bardzo interesująca dyskusja dotycząca budowy Sadulskiego Zakątka, widocznie wszyscy chcą ścieżki rowerowej w ulicy Lucerny.
Co na to Szanowni Mieszkańcy Osiedla Sadul co może być jak będziecie wyjeżdzać z ulicy Mydlaraskiej gdzie nie skosów widoczności dla kierowców mi rowerzystów w ulicy podrzędnej jaką jest ulica Mydlarska ( może dlatego powstał pomysł na światła w ulicy Mydlarskiej) jak również w każdej innej ulicy(oprócz skrzyżowania wapienna/lucerny od strony południowej).
Wątek może już trochę stary, ale postanowiłem się wtrącić. Mieszkam w Aninie i codziennie przebijam się samochodem do Wału Miedzeszyńskiego ulicą Lucerny. Chętnie przesiadł bym się na rower, ale brak ścieżki rowerowej skutecznie mnie zniechęca. Będę wam więc smrodzić swoim starym dieslem jeszcze przez jakiś czas bo mam nadzieję, że ścieżka w końcu powstanie.
Pozdrawiam.