Czy musi dojść do tragedii na ulicy Węglarskiej?
Ulica Węglarska w osiedlu Sadul została kilka lat temu utwardzona, ale do dnia dzisiejszego mimo wielu zgłoszeń mieszkańców i radnych dzielnicy nie został wykonany chodnik na długim jej fragmencie, a także nie zostały wybudowane w tej ulicy elementy uspokojenia ruchu samochodowego.
Od momentu utwardzenia ulica Węglarska stała się niezwykle niebezpieczna zarówno dla pieszych jak i kierowców. Po pierwsze wzrósł ruch samochodowy – kierowcy traktują ulicę Węglarską jako skrót do ulicy Lebiodowej i Traktu Lubelskiego. Po drugie, z uwagi na brak chodnika, okoliczni mieszkańcy spacerują po pasach jezdni – na długim odcinku ulicy Węglarskiej nie ma zresztą innej możliwości przejścia jak tylko po jezdni (nie ma zatem nawet możliwości ucieczki z jezdni przed nadjeżdżającym samochodem). W ciągu ulicy Węglarskiej istnieje duży łuk dodatkowo potęgujący zagrożenie ze względu na ograniczoną widoczność drogi. Czy musi dojść do tragedii na ulicy Węglarskiej aby dzielnica w końcu tym się zajęła?
Mieszkańcy ulicy Węglarskiej oraz najbliższej okolicy wielokrotnie zwracali się z prośbą o wykonanie chodnika i progów zwalniających w tej ulicy. Pisała o tym prasa. Andrzej Murat, rzecznik Urzędu Dzielnicy Wawer w 2010 odnośnie progów zwalniających ruch samochodowy tłumaczył:
„ulica z nakładką asfaltową, której podłożem jest destrukt, jest zbyt nietrwałe, by układać na nim progi. Na tej samej zasadzie progi nie powstaną na Węglarskiej”
W 2011 roku odnośnie chodnika w ulicy Węglarskiej stanowisko dzielnicy Wawer było następujące:
„Co do chodnika – nie jest dokończony, ponieważ nie został jeszcze wykupiony teren pod jego budowę, a na prywatnym inwestować nie możemy. W planach na 2012 r. budowa nie jest przewidywana.”
W dniu 17 lutego 2011 roku interpelował w tej sprawie radny dzielnicy Wawer Pan Andrzej Krasnowolski. W odpowiedzi Naczelnik Wydziału Infrastruktury Urzędu Dzielnicy odpowiadał:
„W odpowiedzi na Pana interpelację Nr 52 z dnia 17 lutego 2011 r., Wydział Infrastruktury Urzędu Dzielnicy Wawer informuje, że znany jest Nam problem dotyczący wprowadenie elementów uspokojenia ruchu na drogach tymczasowo utwardzonych. Przypadek ulicy Węglarskiej nie jest odosobniony. Aktualnie powstaje lista ulic, dla których Urząd Dzielnicy Wawer przewiduje zlecenie opracowania (aktualizacji) stałej oranizacji ruchu, która jest podstawą wdrożenia zmian. Pana sygnał potraktujemy jako kolejne zgłoszenie do ww. listy”.
I nic w sprawie Węglarskiej się dalej nie dzieje. W ramach interpelacji z dnia 07.07.2014 Rada Osiedla Sadul chciałaby dowiedzieć się:
- Czy w 2011 roku ulica Węglarska została wpisana do listy ulic, dla których UD Wawer przewidywał zlecenia opracowania stałej organizacji ruchu oraz czy takie opracowanie powstało zgodnie z powyższą odpowiedzią na interpelację nr 52 z 17 lutego 2011r.?
- Kiedy możliwa jest realizacja budowy chodnika w ulicy Węglarskiej?
- Czy i kiedy możliwa jest realizacja budowy progów zwalniających w ulicy Węglarskiej?
Poniżej znajduje się kilka zdjęć obrazujących problem z ulicą Węglarską.
Szkoda, że projekt „wprowadzenia strefy 30 na osiedlu Sadul” nie przeszedł do realizacji. Problem, który jest opisywany zostałby rozwiązany, z resztą nie tylko na ul. Węglarskiej, ale na całym osiedlu.
Po głosowaniu widać, że bezpieczeństwo nie jest czymś popularnym i priorytetowym na naszym osiedlu.
Projekt (w mojej subiektywnej ocenie) był bez sensu i dobrze że nie przeszedł. W całym osiedlu Sadul prawie wszystkie utwardzone ulicy mają progi zwalniające z wyjątkiem Snopowej i Węglarskiej.
Dodatkowo ten projekt nic by nie zmienił, ponieważ jedynym ruchem jaki uczyniłby zarządca drogi byłoby ustawienie znaków strefy, a na przebudowę ulicy i montaż progów nie byłoby możliwości technicznych i/lub pieniędzy.
Żeby być do końca uczciwym trzeba dodać że zwalanie na „tych z Lebiodowej i tych z Traktu” to zakłamywanie rzeczywistości, ponieważ zarówno Snopowa jak i Węglarska są traktowane jako wygodny (bo bez progów) skrót dla mieszkańców naszego osiedla do ul. Mydlarskiej, Gajowej, Paczkowskiej, Mirtowej czy Wesołowskiego. To oni przeważają na tych ulicach. Wystarczy stanąć na rogu Snopowej i Węglarskiej żeby się przekonać ile samochodów skręca do Lebiodowej, a ile w nasze osiedle.
I tu znowu wychodzi nasza polska mentalność czyli każdy chce mieć progi pod domem żeby był spokój, cisza i bezpieczeństwo oraz mniejszy ruch (nieatrakcyjna ulica), a jednocześnie do tego domu chce dojechać po równym asfalcie bez progów (czyli przez Węglarską – wystarczy popatrzeć).
Niestety tak się nie da.
Dziękuję, że zajął się Pan ta sprawą, może teraz się uda. Zwłaszcza te łuk jest bardzo niebezpieczny – tam nawet dwa samochody ledwo się mijają.
Tu nie chodzi tylko o Snopową i Węglarską. Dodać można również Paczkowską oraz wiele odcinków ulic gdzie zgodnie z oznakowaniem obowiązuje 50 km/h. Przypomnę, że każde skrzyżowanie odwołuje znaki, niestety za skrzyżowaniami w wielu miejscach ograniczenie do 30 nie jest już kontynuowane. Na całym Osiedlu jest ogólny bałagan i obowiązują aż trzy ograniczenia prędkości: do 20km/h (strefa zamieszkania na ul.Osadniczej-uwaga, na 360m drogi postawione są 22 znaki!); do 30km/h oraz do 50km/h. Wprowadzenie strefy 30km/h uporządkowałoby ten bajzel ze znakami likwidując dodatkowo je w 90% , gdyż w strefie nie są już potrzebne znaki.
Dodam jeszcze, że znaki drogowe nie dodają uroku na naszych ulicach, szczególnie kiedy są dewastowane (przekręcane tablice, przekrzywione słupy, niektóre zamalowane sprajem). Ktoś powie, że i tak nikt nie patrzy czy jest 30km/h, czy 50 i tak jeśli ktoś będzie chciał to pojedzie pewnie i 80km/h. Zgadzam się, ale inna jest odpowiedzialność karna za jazdę zgodnie z przepisami, a inna, gdy te przepisy świadomie się łamie.