Sanepid potwierdza konieczność odbioru odpadów raz w tygodniu dla zabudowy jednorodzinnej
W dniu 20.05.2014 Zarząd Osiedla Sadul zwrócił się z wnioskiem do Sanepidu o zbadanie zagrożenia dla zdrowia mieszkańców dzielnicy Wawer, związanego z długim okresem przechowywania odpadów komunalnych na swoich posesjach i w swoich domach. Stosunkowo szybko, bo już 29.05.2014 otrzymaliśmy odpowiedź z Państowego Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego na Kochanowskiego w tej sprawie.
Sanepid pisze w tym piśmie, iż „minimalna wymagana częstotliwość pozbywania się odpadów komunalnych to raz w tygodniu odpady zmieszane, raz w miesiącu odpady segregowane„.
Faktycznie, pierwotny „Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie miasta stołecznego Warszawy”, który uchwalono uchwałą Rady m.st. Warszawy nr XLIX/1366/2013 z dnia 17.01.2013, przewiduje odbiór odpadów komunalnych zmieszanych z zabudowy jednorodzinnej minimalnie raz w tygodniu. Po podjęciu tej uchwały zaproponowano jednak jednocześnie mieszkańcom zabudowy jednorodzinnej horrendalne stawki za wywóz odpadów. Za wprowadzanie reformy śmieciowej odpowiadał wtedy w Warszawie wiceprezydent Jarosław Kochaniak, który już w czerwcu 2013 roku został z hukiem zdymisjonowany za sposób wprowadzania tej reformy (na jego miejsce pojawił się wtedy były burmistrz Bemowa Jarosław Dąbrowski – nota bene też już zdymisjonowany).
Z uwagi na ogromny opór społeczny związany z brakiem akceptacji dla zaproponowanych wtedy dużo wyższych stawek za wywóz odpadów (wyższych niż przy funkcjonowaniu wolnego rynku w tym segmencie), urzędnicy miejscy z Panią Prezydent na czele, zmuszeni byli do zmniejszenia tych proponowanych kwot za odbiór śmieci. Jak się potem okazało, stało się to kosztem zmniejszenia częstotliwości odbioru odpadów. Rada m.st. Warszawy już 23.05.2013 uchwaliła bowiem poprawkę do „Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie miasta stołecznego Warszawy”, gdzie przewidziana została dwa razy mniejsza częstotliwość odbioru odpadów komunalnych dla zabudowy jednorodzinnej. Nikt jednak o tym głośno nie mówił. Miasto tylko pozornie przychyliło się zatem do prośby mieszkańców, aby zmniejszyć koszty odbioru odpadów (ta sama usługa była dużo tańsza przy wolnym rynku!). Ceny zostały obniżone, ale tylko dlatego, że firma wywożąca śmieci może to robić dwa razy rzadziej niż pierwotnie planowano. A to, że zalegające śmieci śmierdzą ludziom pod domami ma najwidoczniej mniejsze znaczenie.
Sanepid przychyla się jednak do stanowiska Zarządu Osiedla Sadul, zauważając, że odpady zmieszane z domów jednorodzinnych powinny być odbierane co najmniej raz w tygodniu, tak jak to jest określone w pierwotnym brzmieniu „Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie miasta stołecznego Warszawy”. O to właśnie chodzi mieszkańcom walczącym o swoje zdrowie.
I to jest dobra wiadomość :))) Teraz tylko trzeba to jakoś grupowo przepchnąć w BGOK, bo myślę że pojedyncze pisma nic nie dadzą.
Bardzo to mnie cieszy tylko co dalej?
czyli będzie znacznie drożej jesli będziemy się upierać przy wywożeniu 1/tydz.
Firmy wywożące odpady zmieszane wcześniej, przed obecną ustawą też wywoziły śmieci w odstępach max. 2 tygodnie i w moim domu ani wtedy nie śmierdziało, ani teraz.
Nie wiem jaki cel przyświecał Zarządowi Osiedla Sadul, ale chyba nie oszczędności 🙂
A u mnie firma wywoziła co tydzień i robiła to taniej niż obecne opłaty więc nie widzę powodu mieć gorszej i droższej usługi. A śmieci w tym tygodniu już śmierdzą, bo kontener jest ciemny, a było kilka dni słonecznych i bardzo ciepłych.
Zwróciliśmy się teraz do BGOK z prośbą o wyjaśnienie powodów zmniejszenia częstotliwości odbioru odpadów komunalnych dla zabudowy jednorodzinnej (w stosunku do pierwotnego Regulaminu), o sprawdzenie możliwości wprowadzenia cotygodniowego odbioru odpadów oraz o konsultację aktualnie obowiązujących częstotliwości odbiorów odpadów komunalnych z Państwowym Powiatowym Inspektorem Sanitarnym w kontekście bezpieczeństwa sanitarnego na terenie dzielnicy. Będziemy informować na bieżąco. Pozdrawiam, Rafał Czerwonka
No i powrót do tematu.
W związku z zaleganiem śmieci w kontenerach na osiedlu pojawiły się gryzonie oraz kuny i żerujące dziki. Te ostatnie we Wrześniu były przeze mnie napotykane 3 krotnie. Ostatnio 16-go w nocy. O godzinie 2:00 (czyli właściwie 17-go) 3 dorosłe dziki żerowały na wolnych działkach i na trawnikach w okolicy rogu Mydlarskiej i Lucerny. Wezwana Straż Miejska nie bardzo umiała rozwiązać problem i tylko jeździła samochodem za dzikami.
Bardzo proszę RadęOsiedla o interwencję w tej sprawie.
Walczymy z tym zaleganiem śmieci w miejscu zbiórki odpadów zielonych od jakiegoś czasu. Interwencje w Straży Miejskiej czy pod numerem 19115 nie przynoszą rezultatów. Interwencje w BGO pomagają na tyle, że Lekaro odbierze czasem dodatkowo śmieci z przedmiotowego miejsca. Zarząd Dzielnicy w ogóle nie pomaga, tak jak i radni dzielnicowi z naszego okręgu. Pisaliśmy o naszych interwencjach między innymi tutaj: http://www.sadul.waw.pl/?p=3897, tutaj: http://www.sadul.waw.pl/?p=3884 i tutaj: http://www.sadul.waw.pl/?p=3788.
Rafał Czerwonka
RO Sadul
To że pisaliście to wiem. To jak reaguje BGOK też niestety wiem. Zastanawiam się co robić dalej ? Sanepid powołał się na nieważną uchwałę więc wiele nam to nie daje. U Lekaro nie ma co interweniować, bo oni realizują umowę prawidłowo.
A dziki nie przychodzą do zielonych tylko do zmieszanych komunalnych. Niestety ale moje śmieci śmierdzą. Śmierdzą też śmieci mojego sąsiada i Wasze. My tego nie czujemy, ale dzik, który ma słaby wzrok ma wprost fenomenalny węch i to przyciąga go do naszych śmieci.
Rozwiązaniem jest większa częstotliwość wywozu, ale jak ją wywalczyć ?
Tak, to jest bardzo dobre pytanie. Póki co wydaje mi się, że można tylko cisnąć, cisnąć i cisnąć (zgodnie zresztą z sugestią komentującego w innym wątku).
Wyobrażam sobie to tak, że należałoby zebrać na jednej kartce postulaty tj.np.
– cotygodniowy odbiór śmieci zmieszanych dla zabudowy jednorodzinnej,
– odbiór śmieci segregowanych raz na dwa tygodnie dla zabudowy jednorodzinnej
– wprowadzenie odpłatności dla każdorazowego wywozu śmieci zamiast miesięcznej opłaty ryczałtowej,
– możliwość rezygnacji z każdorazowego wywozu śmieci jak to było przy wolnym rynku (osoby starsze nie zawsze potrzebują częstego wywozu śmieci, czasami wywóz nie jest potrzebny gdy jesteśmy na wakacjach itp.)
– obniżka opłat do poziomów jakie funkcjonowały na wolnym rynku w tym segmencie
Następnie należałoby zrobić akcję zbierania podpisów, zebrać ich kilka tysięcy i mocno wtedy cisnąć. Następnie zrobić jakiś protest czy manifestację z transparentami „PRECZ ZE SMRODEM” pod urzędem.
Aby taką akcję przeprowadzić przydałoby się conajmniej kilka osób, może jakiś radny tj. ktoś z większym mandatem społecznym. Sama RO Sadul nie wystarczy.
Innych pomysłów na tę chwilę nie mam.
Pozdrawiam,
Rafał Czerwonka
RO Sadul