Sadulski plac zabaw popada w ruinę
Stosunkowo niedawno Zakład Gospodarowania Nieruchomościami (ZGN) zmuszony był zdemontować bramę i furtkę do naszego sadulskiego placu zabaw. Powodem było to, że osoby walczące w sądach o odzyskanie działki, na której znajduje się plac zabaw montowały swoje kłódki na bramie i furtce i nie było możliwości korzystania z placu zabaw. Oficjalnie brama i furtka jest zatem w konserwacji. Pokazywaliśmy zdjęcie z tego nowego otwarcia we wpisie Nowe otwarcie placu zabaw przy ul. Gajowej w osiedlu Sadul.
Kilka dni temu, tuż przed świętami wielkanocnymi zniknęły huśtawki. Sądziliśmy, że zostały skradzione. Jednakże, zgodnie z informacją od dyrektora ZGN-u, zostały one zabrane do konserwacji z powodu uszkodzeń. Trwa teraz w ZGN-ie, we współpracy z producentem urządzeń, weryfikacja możliwości naprawienia tych huśtawek. Jeśli nie będzie możliwości ich naprawy, dzielnica Wawer musiałaby zarezerwować środki na nowe huśtawki aby dzieciaki z okolicy miały się na czym bujać.
Dzielnica Wawer administruje 16-ma placami zabaw, plac zabaw na Gajowej jest jednym z najstarszych w dzielnicy (funkcjonuje od 1998 roku), popada w coraz większą ruinę i niestety bardzo dużo mu brakuje do współczesnych standardów.
Zdjęcie brakujących huśtawek:
Budowa w ul. Lucerny bez dbałości o pieszych
Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!
Koniec „Kuriera Wawerskiego”?
O autorze
Może przydałyby się kontrole straży miejskiej, bo nie dosyć że dewastują tam urządzenia dla dzieci to jeszcze pija alkohol i tłuką butelki.
Pełno tam jest szkieł i petów, brakuje tylko zużytych prezerwatyw do całokształtu obrazu.
Do tego brak bramy pozwala różnym bezpańskim pieskom buszować w piaskownicy. Lokalizacja na plac zabaw jest świetna. Na działce jest jeszcze mnóstwo niezagospodarowanej przestrzeni a górka zimą jest oblegana przez dzieciaki aż miło.
Szkoda patrzeć jak plac niszczeje. jak nie będzie gdzie się bawić z dzieciakami to będą siedziały tylko przed komputerami i dziczały.